Przeglądając na nocnej zmianie zasoby internetu natknęłam się na bloga Patty, zaś na nim na wzór na cudowną zawieszkę - sówkę: pattyperline.blogspot.com/2013/10/phone-lucky-charm.html
Siedząca obok mnie koleżanka na widok owej sówki prawie się zachłysnęła i po negocjacjach przekonała mnie do wykonania podobnej. Oto efekt (jeszcze bez krawatki):
We wspomnianym wzorze musiałam to i owo pozmieniać (nie miałam w zasobach biconów 3 mm), również koncepcja na zawieszkę do telefonu nie bardzo mi leżała, gdyż sowa wyszła dość duża (ma ponad 6 cm długości i 4,5 cm szerokości w najszerszym miejscu), powstała więc jako zawieszka do łańcuszka.
Zrobiona jest z koralików superduo w dwóch kolorach: mat jet i opalizującym na zielono i różowo (nie pamiętam, jak się on fachowo nazywa :P ), czeskich, srebrzonych w środku koralików 2,1 mm, TOHO 8/0 (właśnie one zastąpiły mi 3 mm bicony) oraz 8 mm kulek crackle w soczystym odcieniu jasnej zieleni, wchodzącej wręcz w seledynowy. Patty zalecała użyć perełek, ale moim zdaniem mocno błyszczące crackle sprawiają, że sowie oczy bardziej błyszczą ;) Zrezygnowałam też z koralików 15/0, bo sowa powstała na dość grubej żyłce, której mikroskopijne koraliki mogłyby nie przeżyć ;)
Jeśli komukolwiek chce się tutaj zaglądać: dziękuję ślicznie :)